Słodziutkie i pyszniutkie w specjalnym pojemniczku, uchwycone gdy ktoś je podjadał:
Jak myślicie kto mógł to uczynić? Może to misie?
Wcześniej pojemniczek prezentował się tak:
Wielkość pojemniczka to 5 cm, wraz z pokrywką 7 cm.
Pozdrawiam
Paulyntolyna
Super pomysł, uwielbiam maliny :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł i perfekcyjne wykonanie! Ależ mi narobiłaś ochoty na maliny... :)
OdpowiedzUsuńsłodziaki:)
OdpowiedzUsuńurocze... i jaka precyzja :-)
OdpowiedzUsuńSuper:) Świetnie to wymyśliłaś i wykonałaś:)
OdpowiedzUsuńUrocze :)
OdpowiedzUsuńPrześwietny pomysł i super wykonanie :)
OdpowiedzUsuńAch, Ty to zawsze coś smakowitego wymyślisz... :D
OdpowiedzUsuńależ piękne te malinki, a jaki słoiczek. Wspaniałe są te Twoje żywnościowe wytwory. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPaulinko, cudeńka wymyślasz ....
OdpowiedzUsuńSlicznosci :) Uwielbiam te twoje malenkie cudenka :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzesłodki pomysł - kocham maliny! :)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wyglądają malinki w tym pojemniczku! Te przynajmniej można oglądać nawet w zimie.
OdpowiedzUsuńMalinki jak prawdziwe, a kolor ich przypomina te moje ostatnie, zjedzone kilka dni temu prosto z krzaczka.Smakowity pomysł!
OdpowiedzUsuńPrzesliczne pudeleczko!
OdpowiedzUsuńSłodziutkie :)
OdpowiedzUsuńTak, ja zdecydowanie stawiam na misie;-) To one z pewnością pokusiły się na te słodkości;-) Fantastyczny pomysł:-)
OdpowiedzUsuńO ludku! Ty to masz pomysły! Jestem w szoku! Super :)
OdpowiedzUsuń