piątek, 30 czerwca 2017

Co warto kupić - Altin Basak miya

Czy znacie włóczkę ALTIN BASAK MIYA? Jeżeli nie to przygotowałam dla Was recenzję tej włóczki :)
Na początek dane techniczne: włóczka to 100% egipska bawełna merceryzowana. Co oznacza, że została podana dodatkowej obróbce chemicznej, dzięki czemu nitka jest wytrzymała. Kolory są bardziej nasycone i włóczka posiada połysk, który można zaobserwować na pierwszy rzut oka.



Sprzedawana w 32 kolorach, gdzie 4 występują jako melanż (pomieszanie kilku kolorów) i w motkach po 50 g.
Długość nici to 125 metrów. Przeznaczona dla drutów o numerze 2,5 - 3,5 mm oraz szydełko 2,5 - 3,5 mm. Cena waha się od ok 8 zł w górę. Przez producenta polecana na sezon wiosenno-letni. Wyroby pierzemy w 40 stopniach, nie pierzemy chemicznie, możemy prasować przy maksymalnej temperaturze żelazka 150 °C. Możemy z niej zrobić wiele rzeczy: kocyki, maskotki, kamizelki, torebki, chusty i czego nasza dusza zapragnie :)



Według moich spostrzeżeń jest to najczęściej występująca bawełniana włóczka w polskich pasmanteriach - zwłaszcza tych stacjonarnych. Pracuje się z nią dobrze, nie rozwarstwia się i jest dobrze skręcona. Możemy z nią pracować w szybkim tempie i jest dość gruba, dzięki czemu robótki przybywa bardzo szybko. Włóczka przypomina mi grubszy kordonek. Bez obaw może z nich korzystać osoba początkująca. Była to moja pierwsza bawełniana włóczka, z którą miałam do czynienia :)
W przypadku wykonywania maskotek, oczka należy przerabiać ściśle, bo inaczej powstaną prześwitujące dziury. W dotyku wykonana praca nie należy do miękkich, jest sztywniejsza w porównaniu do Drops Safran. Poniżej możecie zobaczyć jak prezentują się obie włóczki.



Plusy włóczki:
+ występuje w 32 kolorach;
+ łatwo dostępna;
+ nie rozwarstwia się.

✂ - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Pozdrawiam  
Paulyntolyna




środa, 28 czerwca 2017

Ośmiorniczka

Witajcie wakacyjnie ❤
Pogoda ☼ i humory ㋡ pewnie dopisują. Ja ostatnio mam więcej czasu ⌚ i dzięki temu powstaje więcej projektów. Ostatnio po pracy chwyciłam szydełko w dłoń, dobrałam bawełnianą włóczkę i zaczęłam działać. Rząd za rzędem i zaczęło układać się w całość, aż efekt końcowy przerósł moje oczekiwania. Zrobiłam ośmiornice, inną niż wcześniejsze. Trochę inspirowane zdjęciami innych prac.




✂ - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Pozdrawiam  
Paulyntolyna


niedziela, 25 czerwca 2017

Truskawkowy czas

Już od kilku tygodni panuje sezon na truskawki. Spotykamy je na polu, w sklepach i targowiskach. Stragany uginają się pod ich ciężarami, a tam gdzie taniej to gigantyczne kolejki. Każdy stoi grzecznie i czeka na swoją kolej. Czasami słychać "Czy są słodkie?", a pani sprzedająca przytakuje głową i pakuje w papierowe torby dla jednych kilogram, a dla innych dwa. Dłonie ma całe czerwone, pachnące truskawkami. Jedni zrobią kompot, dżem, koktajl czy placek. Każdy do czegoś innego. Istne truskawkowe szaleństwo.







Pracę zgłaszam na wyzwanie "Lato o zapachu truskawek"



✂ - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Pozdrawiam  
Paulyntolyna

środa, 21 czerwca 2017

Lawendowa zawieszka

Na balkonie mam doniczkę z lawendą i co jakiś czas zasychają kwiatki. Zaczęłam je przycinać i chować do papierowej torby. Jak wiadomo lawenda intensywnie pachnie i odstrasza mole, a sama w szafie trzymam kupne zawieszki. Skorzystałam z okazji i przygotowałam własną. Pachnie bardzo intensywnie, sama nie przepadam za tym zapachem. Lecz wolę ubrania tak pachnące niż mola zajadającego się moim sweterkiem czy sukienką.
Chwyciłam tamborek, kordonki, schemat z internetu, a do tego dodałam trochę czasu. Krzyżyki nie są równe, bo haftowałam na tzw. surówce.




Zawieszkę zgłaszam na wyzwanie w Art - Piaskownicy


✂ - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Pozdrawiam  
Paulyntolyna

poniedziałek, 19 czerwca 2017

Co warto kupić - Drops Safran

Dziś kolej na kolejną recenzję, tym razem na tapecie mamy włóczkę Drops Safran, którą możemy kupić w małych motkach po 50 g (jest to ok 160 metrów) i składa się w 100% z bawełny. Na stronie producenta znalazłam informację, że jest przędzona z długich włókien egipskich bawełny czesankowej. Włókna są skręcane parami, a następnie wszystkie są skręcane razem.
Producent zapewnia, że dzięki temu splotowi włóczka jest mocna i posiada doskonałe właściwości.
Występuje w 27 kolorach.Zalecane druty to 3 mm, a próbka 10x10 cm (4” x4”) to 24 oczka x 32 rzędy - to tyle danych technicznych.

Włóczka posiada w miarę luźny splot, ale dzięki temu szydełkowe prace są miękkie. Ja z nich szydełkuję  maskotki. Przy pracy z włóczką trzeba uważać, aby na szydełko naciągnąć wszystkie niteczki, ponieważ nić rozwarstwia się. Dlatego stale kontroluję efekt pracy. Na pewno nie poleciłabym tej włóczki dla osób początkujących.



Włóczkę można prać w pralce, wybierając program do tkanin delikatnych, maksymalna temperatura to 40ºC, natomiast robótkę suszyć należy rozłożoną na płasko.  
Przeznaczenie włóczki, o której informuje producent to: wyrobu odzieży dla osób we wszystkich grupach wiekowych, szczególnie nadaje się na odzież letnią, ubrania dla dzieci i niemowląt oraz dodatki. Ja dodałabym, że można z niej robić maskotki, podkładki pod kubki, kolorowe otulacze i wszystko inne na co mamy ochotę.

Włóczka posiada certyfikat Oeko-Tex ® - co oznacza, że produkt jest wolny od substancji szkodliwych.
Na etykiecie możemy znaleźć bardzo przydatny element, jest to QR code i odsyła nas do strony producenta, gdzie znajdują się darmowe schematy oraz poradniki video.
Ostatnia ważna informacja to cena - produkt kosztuje od ok 6,20 w górę.
Wg mnie włóczka jest warta uwagi - sama nią szydełkuję maskotki i jestem bardzo zadowolona. Według mojej opinii nie nadaje się do nauki szydełkowania.
A czy Wy macie jakieś doświadczenia? Jak Wam pracowało się z tą włóczką?


✂ - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Pozdrawiam  
Paulyntolyna

środa, 14 czerwca 2017

Stokrotki

Na moim balkonie jest więcej kwiatów niż w poprzednich latach. Wszystko ładnie pięknie, aż do  momentu, gdy na stokrotkach pojawiły się mszyce. Walczyć z nimi nie było prosto, a widok ich po prostu zaczął mnie przerażać. Na każdym kwiatku siedziały te małe szkodniki.
Na początku było tak - obsypane kwiatami, piękne i pachnące:






Pewnego popołudnia pojawiły się mszyce, było ich coraz więcej i więcej...


Po moich zabiegach już tak pięknie nie wyglądało, oberwałam wszystkie kwiatki i zaczęłam stosować oprysk z cebuli oraz taki ze sklepu. Wsadziłam też ząbki czosnku do ziemi, który zapachem odstrasza mszyce.


Roślina straciła urok, ale cóż byłaby ze mnie za pomysłowa szydełkomaniaczka, gdybym nie zaczęła robić kwiatków!
I tak moje stokrotki na ten gorszy okres dostały kwiatuszki


Dziś już wiele kwiatków odrosło, ale nie wyglądają tak ślicznie jak wcześniej. Muszę przyznać, że ciekawie wygląda taka kompozycja z czosnkiem






✂ - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Pozdrawiam  
Paulyntolyna


środa, 7 czerwca 2017

Co warto kupić - Karat 8

Od dziś rozpoczynam cykl "Co warto kupić", w którym przedstawię podstawowe informacje o włóczkach i kordonkach oraz innych przydasiach, które warto mieć, a na które nie warto wydawać pieniędzy. Opinia będzie opierała się na moich doświadczeniach, więc wiadomo nie zawsze musicie się z nią zgadzać :)
Cykl powstaje z prostego powodu, sama ucząc się szydełkowania szukałam takich informacji i nadal to robię.
Dziś posiadam niezły arsenał włóczek i nie zawaham się podzielić z Wami moim małym doświadczeniem. Chętnie odpowiem na każde pytanie oraz wątpliwości.

***

Na pierwszy ogień pójdzie kordonek Karat 8, jego wcześniejsza nazwa to 76 tex x 2. Pod starszą nazwą ukryta jest taka informacja, że kordonek skręcony jest z dwóch nitek.


Sprzedawany jest w małych kłębkach 10g/65m i składa się w 100 % z bawełny. Wg mnie posiada luźny skręt i nie nada się do wszystkiego. Na stronie producenta można znaleźć informacje, że przeznaczony jest do haftu płaskiego. Ja nim szydełkuję małe elementy, kwiatki, zwierzątka i inne cuda. 




Kordonek wykorzystuję czasami na oczy, ale też już haftowałam nim i pracuje mi się z nim na prawdę dobrze. Ale jakby ktoś się zastanawiał, to nie nadaje się do frywolitki. Jest delikatny i nie lubi częstego prucia. Wymaga bardzo małego szydełka.



Dużą zaletą tych nici jest to, że produkowany jest w bogatej gamie kolorystycznej (55 kolorów) i przez Polską firmę Ariadna, dla mnie to duży plus. Przyzwoitą ma też cenę od 2 zł w górę.

Czy warto kupić? Tak, warto. Ja z zakupu jestem zadowolona. Zawsze mam ten kordonek w moim plecaku wraz z włóczkami. A jakie są Wasze doświadczenia z Karatem 8?

Sponsor generalny postu to mój narzeczony, który kupił mi dwa zestawy tych kordonków już dawno temu :)



✂ - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Pozdrawiam  
Paulyntolyna





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...