***
Miał być twórczy weekend, tyle planów...
A z już realizacją gorzej. Zrobiłam zaledwie 3 szydełkowe muchomorki. Troszkę haftowałam SAL. Może ten tydzień przyniesie więcej sił.
Pozdrawiam
Paulytnolyna
A z już realizacją gorzej. Zrobiłam zaledwie 3 szydełkowe muchomorki. Troszkę haftowałam SAL. Może ten tydzień przyniesie więcej sił.
Pozdrawiam
Paulytnolyna
Najlepiej nie planować, robić z marszu wtedy wszystko się wykona - puszki świetne pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńpuszki po herbatce: brzoskwiniowej i kopru włoskiego?
ślicznie wyszły!
POZDRAWIAM
ps. ja też jestem zdania, że lepiej nie planowac, wtedy nie ma rozczarowania ;)
Co do puszek zgadza się, rozczarowanie z innego powodu narodziło się. Męczy mnie zapalenie pęcherza. I to ono jest powodem złego samopoczucia:(
Usuńzapalenie pęcherza na takim czasie?
Usuńbiedaku!!!
kuruj się!!
:)
super puszeczki :)
OdpowiedzUsuńtakie ładne dni słoneczkiem trzeba się cieszyć ;)
Wyszły świetnie. Nie myślałam nawet, że tak fajnie będzie wyglądać ta serwetka:)
OdpowiedzUsuńSuuper wyszly Ci puszki :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :) Agnieszka
OdpowiedzUsuńThey are lovely, so pretty.
OdpowiedzUsuńI tak dużo zrobiłaś, mnie pogoda tak rozleniwia,że nie mam siły na nic. Pudełka są śliczne, bardzo ładny kolor i wzór:))
OdpowiedzUsuńFajny sposób na zagospodarowanie puszek. Ja zbieram po mleku dla niemowląt i też muszę w końcu je ozdobić :)))
OdpowiedzUsuń