Ostatnio pomysłów mam bardzo dużo, realizuję tylko małą część.
Mam wrażenie, że bardzo wolno szydełkuję i przez potrzebuję bardzo dużo czasu, aby coś powstało.
Nie ma co narzekać, bo to nic nie daje:)
Dziś dla odmiany będzie coś zdrowego i dobrego, a będą to gruszki:
Zimą nie smakują tak dobrze jak w sezonie, ale te moje zawsze smakują wyśmienicie:)
Pozdrawiam
Paulyntolyna
Fajowe:)) Ciekawa jestem, jakiej wielkości są Twoje owoce. Może sfotografuj je kiedyś z jakimś odnośnikiem skali..? Pozdrowienia serdeczne
OdpowiedzUsuńGruszki są wielkości naturalnej. Następnym razem postaram się sfotografować z jakimś odnośnikiem:)
UsuńIdealne gruszeczki :))
OdpowiedzUsuńmasz talent!!! :)
OdpowiedzUsuńTalentu raczej nie posiadam. To jest miłość do szydełka:)
UsuńSuper! Wyglądają bardzo smakowicie ;-).
OdpowiedzUsuńGruszki są śliczne. Chciałabym zobaczyć wszystkie owoce jakie masz razem:)
OdpowiedzUsuńTo może wiosną albo latem:) Wyjdę na świeże powietrze i prościej będzie mi zrobić zdjęcie:)
Usuńuwielbiam gruszki :)
OdpowiedzUsuńPaulinko , cudeńka tworzysz na tym szydełko -podziwiam i wenę i cierpliwość :-)
OdpowiedzUsuńFajne gruszki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuuper :):)
OdpowiedzUsuńALe smakowte gruszki :)
OdpowiedzUsuńAle bombowe!!!
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuń