piątek, 29 sierpnia 2014

Haftowane maliny

Jakiś czas temu przeglądając hafty trafiłam na jeden, gdzie zastosowano koraliki. Bardzo spodobało mi się wykonanie, a potem przypomniało mi się, że mam książkę ze ślicznymi schematami. Wyjęłam tamborek, kordonki, materiał oraz igły i przystąpiłam do dzieła.


Chciałam mieć jeżyny, jakoś bardziej kojarzą mi się z dzieciństwem. Rosły blisko domu, ale miałam tylko czerwone koraliki i chabrowe. Specjalnie nie chciałam kupować na jeżynki więc zrobiłam malinki. Na obrazku haft wygląda na wygnieciony ale w rzeczywistości nie widać tego:


Haft pochodzi z książki Wildflower Garden by Kazuko Aoki - Japanese Embroidery Pattern Book.

Pozdrawiam
Paulyntolyna

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Muchomory

W lesie powoli pojawiają się grzyby. Na blogu też powinny, dlatego powstały muchomorki:


Muchomorki są sporych rozmiarów, bo mają 7 cm wysokości i mają blaszki pod kapeluszem:






A ja powoli przygotowuję się do urlopu :)

Pozdrawiam
Paulyntolyna

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Spinacze i babeczki

Uwielbiam szydełkować babeczki z włóczki i z kordonków. Tym razem wykonałam płaskie. Trzy sztuki przykleiłam do malutkich drewnianych spinaczy, które dostałam od siostry. A jedną przykleiłam do patyczka:


Od dołu wygląda tak:


Może trudno uwierzyć, ale uwielbiam piec babeczki! I jestem w nich zakochana:)


A teraz czas na ogłoszenia:
1. Dziś miło rozpoczęłam tydzień i wygrałam candy u Pani Motylkowej

Bardzo cieszę się i dziękuję:)

2. Nie wiem czy jeszcze pamiętacie, ale biorę udział w konkursie na Najbardziej Twórczo Zakręcony Blog, licznik u mnie stanął. A może jeszcze ktoś ma głos i zechce zagłosować? Jeżeli tak to zapraszam:)

3. Kolejna sprawa: czy ktoś mnie podgląda z Poznania i ma może do użyczenia zestaw kaletniczy?
A może ktoś może mi polecić solidnie wykonany i dobrej jakości taki zestaw? Będę wdzięczna:)

Pozdrawiam
Paulyntolyna

sobota, 16 sierpnia 2014

Szydełkowe igielniki

Czy ktoś z Was ma bałagan w igłach i szpileczkach? Ja na szczęście nie mam. A to za sprawą igielnika. Bardzo przydatna rzecz. Mam ich już kilka i jestem bardzo z nich zadowolona. Tym  razem natchnęło mnie na szydełkowe, w kolorze beżowo-niebieskim:



oraz beżowo-różowy:




Może ktoś z Was ma ochotę zrobić sobie podobny? Jeżeli tak, odsyłam do kursu z którego korzystałam.

Pozdrawiam
Paulyntolyna

wtorek, 12 sierpnia 2014

Grzyby

Już mogę powiedzieć, że zaczęłam sezon szydełkowo - grzybowy. Pierwsze powstały olszówki, jest to potoczna nazwa krowiaka pospolitego.


U nas w lesie bardzo często spotykany. Przez długi czas grzyb uznawany był za jadalny, obecnie za grzyb trujący. Ale bez obaw nikt Wam szydełkowego grzyba nie poda do zjedzenia. A gdyby nawet, to łatwo go rozpoznać w potrawie - brązowa włóczka z watoliną.



Szydełkowe grzybki pod kapeluszem mają blaszki - dzięki czemu przypominają te prawdziwe.


Pozdrawiam
Paulyntolyna

czwartek, 7 sierpnia 2014

Szydełkowe słodkości cz. XIX: Lody

W kolejnej odsłonie szydełkowych słodkości, w takie upały po prostu nie mogło zabraknąć lodów! To już trzecia wersja w moim wykonaniu:



Poprzednie można podejrzeć tu i tu.


Pozdrawiam i życzę udanego weekendu:)
Paulyntolyna

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Leniwy kot

Przyłapany na drzemaniu w upalną sobotę:


Po przebudzeniu Kot zażyczył sobie jeszcze jedno, ale "ładniejsze" zdjęcie:


Kotka robiłam wg tego schematu. I poszedł w dobre ręce, jego opiekunką teraz jest 3,5 letnia dziewczynka - moja siostrzenica :) Kotek ma przyjaciela, ale o nim wkrótce :)

Pozdrawiam
Paulyntolyna

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...