W lesie powoli pojawiają się grzyby. Na blogu też powinny, dlatego powstały muchomorki:
Muchomorki są sporych rozmiarów, bo mają 7 cm wysokości i mają blaszki pod kapeluszem:
A ja powoli przygotowuję się do urlopu :)
Pozdrawiam
Paulyntolyna
Jak zwykle pomysłowo :) Super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Śliczne :-)
OdpowiedzUsuńjak z atlasu grzybów.
OdpowiedzUsuńUrocze grzybki :)
OdpowiedzUsuńNo nawet w grzybkach nie zapomniałas o każdym szczególiku:) a te korzonki fantastyczne(te czarne niteczki) :)
OdpowiedzUsuńAle slodziaszki piekne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładnie wyszły:)
OdpowiedzUsuńPiekne :)) Takie to ja moglabym zbierac Slicznosci :))))
OdpowiedzUsuńŚliczne, szkoda tylko, że trujące ;)
OdpowiedzUsuńcudeńka
OdpowiedzUsuńFantastyczne:)
OdpowiedzUsuńO jaa, ale superowe! I nawet blaszki - szacuneczek!
OdpowiedzUsuńŚliczne :) I nie są trojące ;)
OdpowiedzUsuńBoskie! :D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z tymi grzybkami a i resztki wełny można wykorzystać )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziekuję za odwiedziny-Marta.
Śliczne te muchomorki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńWitam! Trafiłam tutaj od Efy:) i warto zajrzeć było, bo pełno tu ciekawych pomysłów i misternie wykonanych małych arcydzieł! Niezmiernie podziwiam jak ktoś wykonuje coś malutkiego z taką starannością i precyzją! Śliczny blog! Zapraszam do mnie na artenomeolvides.blogspot.com Pozdrawiam ciepło!!!
OdpowiedzUsuń