To już szesnasta odsłona mojego cyklu "Szydełkowe słodkości". Tak na prawdę to słodkości było dużo więcej, tylko od niedawna zaczęłam je numerować. Czasami zastanawiam się, gdzie to wszystko mnie zaprowadzi.
Wracając do szesnastej odsłony dziś znów sezonowo, tym razem w roli głównej jagody: czekoladowe babeczki z kremem z jagód. Do ozdoby użyłam malutkiej chorągiewki:
Pozdrawiam
Paulyntolyna
O babeczki jagodowe. Takie mogłabym zjeść:)
OdpowiedzUsuńSuperaśne! Ale mam smaka!
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że jako łasuch znajdę tu coś znowu smakowitego, pojadłam sobie moje ulubione babeczki i czekam na kolejne Twoje dzieła :)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita !!!
Takie w sam raz dla mnie, zero cukru :)
OdpowiedzUsuńŚliczności !
śliczne :-) gdzie Cię to zaprowadzi ? stworzysz cukiernię szydełkowych słodkości :-)
OdpowiedzUsuńSliczne :):) Ja robie rozne rzeczy na zmiane :) Przymiezam sie do tego co Ci wczesniej pisalam ,ale kolorkow szukam jeszcze :) Na razie dziubia sie kubeczki :) Zapraszam na kakao lub kawke jak wolisz :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńod babeczki po tort piętrowy!
OdpowiedzUsuńWglądają przepysznie ;)
OdpowiedzUsuńTakich słodkości nigdy dość :-)
OdpowiedzUsuńSłodkie babeczki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Zołza!!!!
OdpowiedzUsuńWstrętna zołzowata Zołza!!!! Najpierw mnie zauroczyłaś oliwkami w słoiczku, a teraz działasz jak narkotyk, ciągle wracam i wracam i zawsze kusisz!!!!! I nie mam jak nie wrócić, dzisiaj jagodowe babeczki!!!! No nie!!! Zołza!!!!
Wspaniałe wspaniałości tworzysz!!!! Cudeńka!!!!!
P.s. *zołza czyt. tak z serduszka, wyrażenie ponadprzeciętnego zachwytu dla autorki i twórczości:)
są cudne :o Nie mam pojęcia jak to robisz ale starsznie mi się podobają! To dopiero musi być cierpliwość i wprawiona ręka!
OdpowiedzUsuńI znowu cudne pyszności. Piękne :-)
OdpowiedzUsuńBabeczki w każdej postać lubię jeść,a jagodowe pycha ;)
OdpowiedzUsuń