sobota, 6 września 2014

Czy warto kupić?

Na urlop pojechałam z koszem i najnowszym numerem "Twórcze Inspiracje Zeszyt 5/6".


 Kto ciekawy zachęcam do obejrzenia.

Gazeta mnie zaskoczyła pozytywnie, chociaż już wcześniej widziałam różne opinie o tym numerze.
Po pierwsze znalazłam w niej bardzo ciekawy artykuł o włóczkach.
Wiedzieliście, że włóczki robi się również z psiej sierści czy z białka krowiego mleka? Muszę przyznać się, że wcześniej nie poszukiwałam informacji o włóczkach i rodzajach. Cały czas szydełkuję z włóczki akrylowej ze względu na cenę. Radko z moheru, artykuł zachęcił mnie do wypróbowania innej - lepszej włóczki. Teraz trzeba coś poszukać i zakupić:)

W numerze znalazł się kurs tkania koralikami na krośnie. Wg mnie bardzo rzadko stosowany. Moja siostra szybko chwyciła za krosno i zaczęła działać:


Pewnie już niedługo będzie można zobaczyć u niej na blogu co powstało:)
Jakiś czas temu siostra kupiła naszyjnik wykonany na krośnie:


Też chcę spróbować coś utkać i czekam na krosno :)

W numerze poświęcono kilka stron na haft krzyżykowy. Mi do gustu przypadł haft z zajączkami w deszczu:


Bardzo dobrym pomysłem było opisanie jak korzystać z programu do tworzenia schematów. Nie każdy wie, że takie programy istnieją. Gazeta jest również adresowana dla osób, które na co dzień nie korzystają z komputera :)
Jestem ciekawa czym mnie zaskoczy następny numer, może coś szydełkowego?
Według mnie warto kupić gazetę, przeznaczona jest zwłaszcza dla osób, które tworzą w wielu technikach.

Zapraszam też na V Zjazd Twórczo Zakręconych w Ustroniu. Więcej informacji na stronie tworczozakreceni.pl

Pozdrawiam
Paulyntolyna

12 komentarzy:

  1. Kiedyś widziałam w TV jak pewna pani robiła z psiej sierści wełnę, a potem dziergała z niej swetry :-) Natomiast sierściucha z mojego psa idealnie nadaje się do filcowania :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa tej gazetki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sam program do tworzenia wzoru na haft to nie wszystko-trzeba sie umiec nim posługiwac, a to,co robi w gazecie ta baba- chodzi o te pocztowki, to chyba sie pomylila-nawet nie myslala podczas haftu, ze polowa krzyzykow tam nie pasuje-komputer to automat i nie mysli za nas, tylko przerabia kolory na pikselki i potem takie badziewia pokazują.... a ja widziałam kilka prac innych blogowych Pan, i te przerabiaja sobie obrazki ze a z milo popatrzec-a sama gazetka jestem oczarowana i kupowalam w empiku
    ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi hafty tej Pani się podobały. Ja jestem w haftach zupełnie zielona ale myślę, że wykonuje je ładnie. Też moje prace się znalazły w jednej gazetce i nie jestem super dobra w tym co robię ale nie chciałabym, aby tak mnie krytykowano bo miałam szanse pokazać swoje prace. Rozumiem, że jest bardzo wiele osób, które robią to lepiej.
      Moim zdaniem rękodzielnicy, którzy zajmują się wieloma technikami znajdą w tym numerze wiele ciekawych prac.

      Usuń
    2. @Anonimowy bardzo mi przykro, że panią nazywasz "babą" a jej pracę badziewiem. Ja haftuję rzadko i może nie znam się na krzyżykach bo korzystam z gotowych schematów, ale ta Pani ma pomysł na swoje prace:) Rozumiem, że nie każdemu może to się podobać zwłaszcza zaawansowanym osobom. Mi się spodobało i szczerze dopinguję Panią i życzę jej wielu owocnych prac:)

      Usuń
    3. A mi właśnie te pocztówki spodobały się najbardziej. Sama napisałam o nich wiele w trakcie recenzji na blogu.

      Usuń
  4. Widze ,ze to ciekawa gazetka ,o roznych pracach co jest plusem ! :) Jak bede w Polsce to z mila checia sobie ja zakupie ,aby zobaczyc cos nowego :) Pozdrawiam i czekam na te koralikowe szalenstwo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachęciłas do zajrzenia do tej gazetki. Szczególnie, że jest kurs na krośnie:)
    Ja kiedyś (około 30 lat temu) zrobiłam bezrękawnik z psiej wełny. Miałam psa setera irlandzkiego, zbierałam jego sierść. Później dałam do gręplowania (specjalnego rozczesania) , a później pani utkała mi nitkę na kołowrotku. Wyszedł melanż, chociaż seter rudy, ale ta sierść była z różnych części ciała:) Niestety w bezrękawniku nie mogłam chodzić, bo strasznie gryzł i wełna mnie uczuliła. Ale wyszedł ślicznie, jeszcze jeden mankament mojego doświadczenia był taki, że bardzo drogo to kosztowało. Sweter był bezcenny:)))) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również zostałam zachęcona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Haft z zajączkami wykonałam i został podarowany jako karteczka w prezencie ślubnym ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie akurat w tym numerze zachwyciły hafty ludowe :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Haftować nie haftuję ale o krośnie już kiedyś myślałam:). Może zachęcona przez ciebie -spróbuję .
    Pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za pozostawiony komentarz.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...