W moim małym szydełkowym warzywniaku zabrakło bakłażana. Oczywiście już kiedyś powstał, ale ten jest większy i zrobiony jest z innej włóczki:
Jest tak duży, że nie mieści się w moim czerwonym garnuszku:
W głowie mam jeszcze mnóstwo pomysłów, ale co następnym razem pokażę to sama jeszcze nie wiem:)
Pozdrawiam
Paulyntolyna
Jak prawdziwy !!! ja nieustannie podziwiam, ja niestety nie potrafią wyczarować takich szydełkowych jarzynek;) w ogóle niczego nie potrafię na szydełku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
świetny :) , ja ostatnio zrobiłam marchewkę i zaczęłam pierogi :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe są te Twoje szydełkowe wytwory, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuuper :):)
OdpowiedzUsuńświetny. moja córa bawi się plastikowymi warzywami i owocami, ale może czas jej wydziergać takie włóczkowe hmm...pomyślę :)
OdpowiedzUsuń