Zdecydowanie szydełkowego jedzonka jest jeszcze za mało. Czy czujecie jeszcze niedosyt?
A może ktoś ma ochotę na kiełbasę z chlebem?
Zdecydowanie wolę z musztardą, ale pod ręką był ketchup.
Ostatnio zastanawiałam się jakie dekoracje uszyć na nadchodzące święta. I padło na kurki:
Korzystałam z tego kursu: http://jolcinepasje.blogspot.com/2011/04/moze-ktos-jeszcze-zdazy-uszyc-kury.html
Kurki pojechały do siostry, a mam plan uszyć ich więcej bo są bardzo proste i śliczne:)
Pozdrawiam
Paulyntolyna
To chyba kaszaneczka jest;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyglądają kurki siedzące w koszyku. Muszę im zrobić takie gniazdko.
Nie kaszanka, kiełbasa z dzika:)
Usuńja nigdy nie mam dosyć Twojego menu. myślę, że sama dałabym radę zrobić spagetti:) A kiełbaska w sam raz na sezon grillowy, który już niedługo...
OdpowiedzUsuńTwoje prace szydelkowe mysle ,ze nigdy mi sie nie znudza ,Za Bardzo mi sie podobaja :):) A kurki sa Suuper :) Dziekuje za linka do tutka jak wroce do domu to moze tez sprobuje je uszyc :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńgenialne rzeczy robisz, dodałam cię do mojej listy blogów i zapraszam do siebie i na moje candy :)))
OdpowiedzUsuńWOW! Kaszanka jest obłędna! A chleb z masłem wygląda jak prawdziwy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniałe śniadanie - poproszę ;-)
OdpowiedzUsuńKurki cudowne!
Pozdrawiam serdecznie.
Dzisiaj wcinalam kielbaske bez chleba ;))) Swietne szydelkowe prace :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)))
Świetnie uszyłaś te kury :) Cieszę się, że pomogłam :)
OdpowiedzUsuń