Podkładki uszyłam z surówki, którą wcześniej pomalowałam farbami do tkanin. Malowało się świetnie, ale najpierw musiałam zainwestować w dobre pędzle.
Etapy malowania:
Podkładki powstały jako inspiracja na Wielkanocne wyzwanie.
Zapraszam Was do zabawy
A jak u Was wygląda przygotowanie do świąt? Dekoracje już powstały na Wielkanoc?
✂ - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
- - -
Pozdrawiam
Paulyntolyna
Zobaczylam je przed chwilka na Diy :)) Slicznie Ci one wyszly :) To prawda do maloania na materiale potrzebne sa dobre pedzelki :) Postaram sie przylaczyc do zabawy :) To mnie zmobilizuje do pracy, by cos swiatecznego poszyc :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne podkładki wielkanocne.
OdpowiedzUsuńO kurczę, ale fajne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne podkładki, wesołe i kolorowe :). Ja w tym roku zrobiłam sporo Wielkanocnych dekoracji, niestety żadna nie zostanie w domku :( - tak więc nie mam nic, ale jak to mówią szewc bez butów chodzi :)
OdpowiedzUsuńGenialne!
OdpowiedzUsuńA co to jest "surówka"?
UsuńSurówka jest to tkanina z surowej oraz niebielonej przędzy o naturalnym kolorze włókna, z którego została wykonana. Tkanina taka zawiera często zanieczyszczenia - jak przyjrzysz się zdjęciom to widać takie brązowe plamki.
UsuńBardzo korzystna jest cena tej tkaniny bo 12 zł za metr. W sieci można pewnie i taniej poszukać. Ale im tańsza tym gorsza jej jakość. Czasami się zdarza, że tkanina to taka drobna siateczka i ciężko cokolwiek z niej uszyć. Surówka surówce jest nierówna. Dlatego zawsze kupuję ją w sklepie stacjonarnym, dotykam i oglądam jaki jest splot i dopiero wtedy decyduję się na kupno.
Świetne są te wielkanocne podkładki :) Urocze!
OdpowiedzUsuńŚwietne i bardzo praktyczne :)
OdpowiedzUsuńFajne podkładki :)
OdpowiedzUsuńPiękna Wielkanoc u Ciebie zawitała:)
OdpowiedzUsuńZa oknem szaro, buro i ponuro, a u Ciebie wiosna... bardzo brakuje mi światła, zieleni, ciepła, chyba jeszcze trochę trzeba poczekać...fajne te Twoje podkładki. Podobają mi się też stojaczki na jaja.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na takie podkładki, mając farby do tkanin, można poszaaaleć :):):)
OdpowiedzUsuńJa z tymi przygotowaniami, to jaz zwykle, w lesie, w samym środku, bez jakiegoś tam małego promyka.... no! :)
Napisałaś, że zainwestowałaś w dobre pędzle, możesz podać namiary na nie?
Pędzle kupiłam w sklepie dla plastyków. Wybrałam dwa firmy Leonhardy 20706 oraz Leonhardy 20708. Znawcom nie jestem, ale malowało mi się nimi dobrze i kosztowały też sporo, za dwie sztuki dałam ok 15 zł.
UsuńFantastyczne podkładki pod talerze :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne jajeczne podkładki :) Bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńWow, super, a te farbki sie nie zmyją w praniu?
OdpowiedzUsuń