Dziś się pochwalę na co "chorowałam" od jakiegoś czasu. Marzyły mi się nożyczki krawieckie ząbkowane. Są niestety drogie. W pracy dostałam świąteczną premię to pomyślałam, a co tam teraz mogę i kupiłam:) Zamówiłam je i nie mogłam się doczekać. Aż wreszcie przyszły.
Pierwszą pracę jaką zrobiłam z ich użyciem to zakładka do książki:
wyhaftowałam listki i przykleiłam magikiem do filcu. Niestety coś mi pofarbowało (pewnie kordonek) i jest zielona plama.
A ten wzór chociaż jest mały to haftowałam kilka dni. Miał być to drobny upominek, ale już nie będzie. Postaram się zrobić nową
Nie myślałam, że tyle osób zapisze się na candy:) Kto jeszcze tego nie zrobił to zapraszam:)
Śliczna ...taka energetyczna :)
OdpowiedzUsuńpiękna, wiosenna:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszła. Bardzo mi się podoba. W moim stylu jest.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna :) i taka wiosną pachnąca :)
OdpowiedzUsuńFajna ta zakładka, uspokajające kolorki :) A plamki wcale nie widać :)
OdpowiedzUsuńTaka wiosenna zakładka :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszła!
Podobają mi się Twoje prace!
śliczna zakładka, czemu nie widzę tej plamki? :o
OdpowiedzUsuńSliczna zakladka :) I gratuluje zakupu audanego :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńOj, oj gdybym to ja umiała tak prześlicznie haftować- uroczy hafcik pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńNiezły pomysł, sama się do tego zbieram i zbieram i jakoś zebrać się nie mogę - może kiedyś :)
OdpowiedzUsuń