Do misia dorobiłam kocyk na zimne wieczory:
A i kocyk dla Pani Miś, teraz ma na imię Zazula (chyba, że nowa właścicielka zmieniła na inne):
Pozdrawiam w ten zimowy, śnieżny wieczór:)
poniedziałek, 21 stycznia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przesłodkie te misiaczki :)
OdpowiedzUsuńCuudne misie :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńPierwszej Pani misiowej jej mam Lenka nadała imię Ewa , natomiast co do drugiej to jeszcze jej mama Wiki nie podjęłą ostatecznej decyzji.A zapewnić mogę jeszcze ,że dzięki kocykom obie Panie Misiowe mają cieplutko , albowiem są otulane w nie na wszystkie możliwe sposoby.W imieniu małych mam dziekuję jeszcze raz .. E:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie na tych kocykach wyglądają :)
OdpowiedzUsuńŚlicznusie te misiaczki
OdpowiedzUsuńJej, naprawdę słodkie maleństwo!
OdpowiedzUsuńŚliczne misie. Bardzo ładne kocyki, wzory mają bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienia:)
UsuńHej Paula!Przepraszam ,że tak zamuliłam.Chętnie się z Tobą wymienię.Tylko musimy ustalić za co mniej więcej i inne takie drobnostki ;-) pisz do mnie na maila kaori28@wp.pl
OdpowiedzUsuńAnia była chyba zadowolona z moich wymianek ;-)
Pozdrawiam Karola ^^
Oczywiście, że byłam:)
UsuńSłodkie misiaczki i świetnie wyglądają na tych kocyczkach :)
OdpowiedzUsuńAle będzie zabawa! Dobry pomysł z kocykami dla misiów ;-).
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie na mojego bloga :)
OdpowiedzUsuń