W moim pokoju są niewidoczne, ale kto wie czy już nie jedzą moich ubrań.
Wziełam się szybko za zawieszki. Wykorzystałam klej do tkanin, za pomocą którego nakleiłam motywy serwetkowe (decoupage na tkaninie), zrobiłam ramki, zszyłam i wypełniłam.
A dziś wchodząc po pracy do pokoju przywitał mnie bardzo przyjemny zapach:) I żałuję, że tak długo odkładałam uszycie zawieszek.
Zawieszki są śliczne. Pomysł świetny i bardzo dobre wykonanie:)
OdpowiedzUsuńOjej...cudowne, świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńPiękne zawieszki. Bardzo mi się podobają :), musiałabym też o takich pomyśleć ;).
OdpowiedzUsuńcudne zawieszki ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńŚliczne są te zawieszki, czym je wypełniałaś? Już od dawna marzą mi się takie, muszę spróbować je uszyć.
OdpowiedzUsuńWypełniłam je zapachowym mydłem, które starłam na tarce i uzyskałam mydlane wiórki:)
UsuńDobry pomysł z tym utartym mydłem zapachowym. Woreczki zrobiłaś naprawdę bardzo ładne:))
OdpowiedzUsuńZawieszki są piękne i juz chciałam się spytać czym je wypełnias ale doczytałam,ze startym mydełkiem. Bardzo fany pomysł,a mole na pweno wyprowadzą się nie tylko z szafy ale i z domu :)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że szybko znikną. Lecz takie uroki wynajmowania mieszkań z innymi ludźmi;/
UsuńŚliczne rzeczy tworzysz :) Z pewnością będę bywać tutaj częściej i obserwować wszelkie nowości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) I serdecznie zapraszam:)
Usuńte zawieszki są rewelacyjne! zawsze mi się marzyło aby potrafić robić takie rzeczy..
OdpowiedzUsuńMarzenia trzeba spełniać :) Zachęcam:)
Usuń