Czasami kupując włóczkę ulegam chwili i wybieram ładną włóczkę. Niestety nie zawsze takie zakupy wychodzą na dobre. Trafiam na złej jakości akryl, że nawet nie da się z niego szydełkować. Na szczęście takie zakupy zdarzają mi się coraz rzadziej.
Zły zakup można też wykorzystać w inny sposób i wbrew pozorom czasami nawet coś niechcianego nabiera nowej wartości. Mam krosno, a włóczkę przeznaczyłam na makatki. W połączeniu z fioletem wygląda przepięknie.
Pracę zgłaszam na wyzwanie Pompony
✂ - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Pozdrawiam
Paulyntolyna
Fajna!
OdpowiedzUsuńTeż tak czasami mam. Kupuję tkaninę bo bardzo mi się podoba,a po przyjściu do domu zastanawiam się co z niej uszyć. Czasami taki zakup leży na półce jakiś czas,aż nadchodzi ten dzień w ktrórym wpada pomysł do głowy i tkanina jest wykorzystana. Makatka wspaniała :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie zagospodarowałaś tę włóczkę:-) dziękuję za zgłoszenie do konkursu Szuflady.
OdpowiedzUsuń